Katolickie wychowanie rodzinne: Zadania rodziców chrzestnych

W niedzielę 10 stycznia br. (2016) po uroczystości Objawienia Pańskiego (tzw. święta Trzech Króli) obchodziliśmy pamiątkę Chrztu Pana Jezusa. Dla rodziny katolickiej jest to okazja nie tylko do głębszego zastanowienia się nad samym sakramentem chrztu, ale między innymi nad zadaniami rodziców chrzestnych. W coraz to powszechniejszym przekonaniu ich rolę sprowadza się jedynie do obecności w czasie sakramentów oraz bycia ofiarodawcami prezentów. Kościół poprzez Tradycję oraz Kodeks Prawa Kanonicznego wskazuje nam, jakie są właściwe zadania rodziców chrzestnych. 

Czytaj więcej »

Gest nałożenia i wyciągnięcia rąk

W tym miesiącu podejmiemy refleksję nad kolejnym gestem rąk, tym razem jest to nałożenie i wyciągnięcie. Jest to bardzo stary gest znany w różnych wierzeniach i kulturach, a także wielokrotnie pojawiający się zarówno w Starym, jak i Nowym Testamencie. Pierwsze znaczenie starotestamentalne gestu włożenia rąk to gest przyjęcia ofiary za grzechy. W czwartym rozdziale Księgi Kapłańskiej został opisany sposób składania ofiary za grzechy, podczas której kapłan wkładał ręce na głowę ofiary przebłagalnej. Inne znaczenie miało nakładanie rąk na kozła w Dniu Przebłagania. Aaron nakładał ręce na głowę kozła wyznając przy tym winy Izraelitów, a następnie wypędzano zwierzę na pustynię, uwalniając Izraelitów z grzechów. Gest nałożenia rąk towarzyszył także wyświęcaniu kapłanów. Wkładano wówczas ręce na głowę cielca i dwóch baranów, które były darem ofiarnym Izraela. Zatem można podsumować, iż symbolika gestu nałożenia rąk w Starym Testamencie jest bardzo bogata.

Czytaj więcej »

Rodzina św. Jana od Krzyża

14 grudnia przypada liturgiczne wspomnienie św. Jana od Krzyża, prezbitera i doktora Kościoła, który żył w latach 1542 – 1591. Święty ten był reformatorem zakonu karmelitów. Jest uważany, wraz ze św. Teresą z Avilii, za założyciela karmelitów bosych. Jego poezja oraz rozważania nad wzrostem duszy są nie tylko wysoko cenione przez kościół katolicki, ale też zalicza się je do najwybitniejszych osiągnięć literatury hiszpańskiej. 

Zachowane dokumenty historyczne nie dostarczają nam zbyt wielu informacji o wpływie wychowania rodzinnego na rozwój duchowy św. Jana od Krzyża. Z tych zaś, które są dostępne, można wnioskować, że był on ogromny.  Karmelita, ojciec Jan Zieliński, pisze za B. Froissartem – biografem tego świętego, że cechowało go szczególne umiłowanie nabożeństwa do Maryi. W domu Państwa Yepes (nazwisko rodowe świętego) znajdował się niewielki ołtarzyk dedykowany Najświętszej Dziewicy, przed którym w świetle świec, klękał mały Jan wraz ze swymi bliskimi. Tutaj czynił pierwsze zawierzenia i patrząc w Jej oczy snuł myśli o przyszłości. To dziecięce przebywanie z Maryją miało ogromny wpływ na jego dalsze życie, gdyż w tym właśnie czasie zasiała Ona w małym sercu ziarna wielkich pragnień i wielkiej świętości. Owoce pojawiały się stosunkowo szybko i uwidoczniły w nienagannym postępowaniu. „Zachowywał się jak anioł” – jednym zdaniem scharakteryzowała dzieciństwo świętego jego własna matka.  

B. Smyrak w książce pt.: Dzieła. Droga na Górę Karmel (1998 r.) pisze, że poziom duszy, który osiągnął święty Jan od Krzyża wynikał z jego pobożności maryjnej i jego ciągłego dążenia do czystości serca na wzór Maryi Niepokalanej. Czego może nas nauczyć przykład rodziny świętego Jana od Krzyża? 

Po pierwsze, że godność Maryi wyrasta z przywileju Bożego macierzyństwa, które w pełni włączyło Ją w misję Chrystusa. Dlatego tak ważne są, zwłaszcza w okresie Adwentu i Bożego Narodzenia, włączenie się naszych rodzin w śpiewanie Godzinek ku czci Najświętszej Maryi Panny, odmawianie różańca za dzieci i kobiety w stanie błogosławionym. 

Po drugie, warto zadać sobie pytanie: Czy w naszym domu jest miejsce szczególne do modlitwy? Czy mamy, jak rodzina świętego Jana od Krzyża, ołtarzyk, obraz lub figurę, przed którym się modlimy całą rodziną? Jeśli nie, warto takie miejsce w domu znaleźć. O poświęcenie figury lub obrazu możemy poprosić księdza odwiedzającego nas w czasie wizyty duszpasterskiej. Nie mówmy, że domowy ołtarzyk to zwyczaj staroświecki. Powierzajmy siebie nawzajem we wspólnej rodzinnej modlitwie. 

Jarosław Haładuda (NW, 12.2015)

Wykorzystano tezy z tekstu J. Zielińskiego OCD pt.: Maryja Karmelu Terezjańskiego, www.karmel.pl

Gesty w liturgii

W dokumentach Kościoła na temat liturgii po Soborze Watykańskim II nie znajdziemy wyrażenia „słuchanie Mszy Świętej”. Zamiast niego znajdujemy w dokumentach zapis o uczestnictwie we Mszy Świętej. Już samo określenie pokazuje różnicę jakościową. Bowiem czym innym jest nawet uważne słuchanie, a czym innym uczestnictwo. Wymaga ono zaangażowania całego człowieka, nie tylko jego myśli, ale wręcz całego ciała i ducha. Stąd ważne jest, abyśmy uczestnicząc w Eucharystii rozumieli nie tylko wypowiadane słowa, ale także poznali znaczenie gestów liturgicznych i co ważniejsze, abyśmy chętnie odpowiednie gesty wykonywali. Bowiem modlitwa liturgiczna w szczególny sposób łączy człowieka z Bogiem. Wiemy z codziennego doświadczenia, że w relacjach międzyludzkich istotną rolę odgrywa komunikacja pozawerbalna. Nasze gesty, mimika czy ton wypowiedzi przekazują to, co pragniemy naszemu odbiorcy przekazać. Skoro zatem liturgia jest formą komunikacji człowieka z Bogiem ważne są w niej oprócz słów gesty, które tę komunikację wzmacniają, a nieraz zastępują. W czasie liturgii gesty wykonuje przewodniczący zgromadzenia liturgicznego, a także wszyscy jej uczestnicy. O gestach liturgicznych można powiedzieć, że jest to modlitewna „mowa ciała”. Konkretne słowo przez gest zostaje wzmocnione i pogłębione. Wybitny poznański liturgista ks. Bogusław Nadolski nazywa gesty liturgiczne m.in. ekspresją miłości liryczną eksplozją wiary. Poprzez gesty wyrażamy pragnienie poznania Boga, ukazujemy Jego wielkość i miłość. 

Czytaj więcej »

Katolickie wychowanie rodzinne: Adwent i Boże Narodzenie w naszym domu

Rodzice, poprzez przykład własnego życia, są nie tylko pierwszymi przekaźnikami wartości, ale przede wszystkim są głosicielami Dobrej Nowiny wobec dzieci. Zapoczątkowany przeze mnie w listopadzie br. cykl artykułów o katolickim wychowaniu rodzinnym („Nasza Wspólnota” nr 9/2015) ma za zadanie wspomagać rodziny w ich najważniejszych zadaniach wychowawczych. Świadomość Bożego planu ma zasadnicze znaczenie dla tych, którzy chcą uczynić ów plan realnym zadaniem opartym na wartościach i katechizmie.

Czytaj więcej »

Gest rozłożonych rąk

W tym miesiącu pragnę kontynuować refleksję na temat gestów rąk w liturgii. Po omówieniu gestu złożonych rąk, czas zająć się gestem rozłożonych rąk, zwanego także gestem oranta. Znany był on już w starożytności w religiach pogańskich, ale przede wszystkim był on powszechnie przedstawiany w Starym Testamencie. W 17 rozdziale Księgi Wyjścia mamy opis bitwy Izraelitów z Amalekitami w Refidim. Mojżesz, Aaron i Chur wspierali walczących Izraelitów modlitwą na szczycie góry. Ciekawa jest wzmianka o wznoszeniu rąk przez Mojżesza: jak długo Mojżesz trzymał ręce podniesione do góry, Izrael miał przewagę. Gdy zaś ręce opuszczał, miał przewagę Amalekita (Wj 17,11). 

Czytaj więcej »

Katolickie wychowanie rodzinne: Dlaczego w wychowaniu ważne są wartości?

Pedagodzy są dość zgodni w przekonaniu, że nie da się sensownie wychować dzieci bez wartości. Prowadzone są badania naukowe nad wartościami i ich rolą w życiu, a także ciągle dyskutuje się wokół stworzenia najlepszej definicji wartości, czyli nad tym, czym one są. Dla „zwykłej” rodziny wartością jest wszystko, co cenne i godne pożądania, co wyznacza życiowe cele i kryteria naszego postępowania. Dodatkowo, co wynika z ludzkiej potrzeby porządkowania świata, wartości podlegają hierarchizacji, czyli klasyfikacji według pewnych stopni. 

Czytaj więcej »

Złożenie rąk

Nasze ręce to nasza zwyczajna, a jednocześnie najpiękniejsza wizytówka. Bowiem rękoma bardzo często wyrażamy to, co się zrodzi w naszym sercu. Nieraz w naszych rozmowach zwracamy uwagę na spracowane ręce naszych rodziców lub dziadków. Żadna inna część ciała ludzkiego nie ma tak wielkiej zdolności twórczej jak ręce. Dzięki nim wykonujemy pracę, która jest przedłużeniem i ukonkretnieniem w naszym życiu dzieła stwórczego Boga. Poza pracą ręce są także przekaźnikiem naszych uczuć. To przytulając kogoś wyrażamy nasze współczucie, wsparcie, zapewnienie o naszej bliskości. Dziecko trzymane przez rodziców na rękach lub za rękę czuje się bezpieczne i kochane. Ręce to także nośnik relacji międzyludzkich. Przy ich pomocy witamy się, wyrażamy wzajemne pojednanie czy zawieranie wspólnej umowy. Ręce potrafią nieść tak wiele dobra. To nimi potrafimy ocalić ludzkie życie, nie tylko udzielając fizycznie pierwszej pomocy, ale także potrafimy nieść to wsparcie, jakim jest pomoc przy zwykłych codziennych obowiązkach. O dobroczynnej roli rąk jakże wiele mogliby powiedzieć członkowie Parafialnych Zespołów Caritas, którzy rocznie w swoich dłoniach przenoszą tony rozmaitej pomocy dla potrzebujących. Niestety ręce, które niosą tak wiele dobra i budują tak wielką miłość, mogą posłużyć do niszczenia i degradacji człowieka i środowiska. Bowiem to w rękach przenosi się karabiny, granaty, noże… 

Czytaj więcej »

Jak troszczyć się o katolicką rodzinę? Wnioski z konferencji naukowej w Poznaniu.

19 września 2015 roku na Wydziale Teologicznym UAM odbyła się konferencja naukowa pt.: „Troska Kościoła o współczesną rodzinę. Przed synodem zwyczajnym biskupów”, w której głos zabrali znamienici polscy teolodzy. Słowo wstępne wygłosił ks. abp Stanisław Gądecki, a mszę świętą poprowadził ks bp Damian Bryl. W ramach konferencji odbyły się trzy sesje. Pierwsza dotyczyła woli Chrystusa wobec rodziny, druga – sytuacji współczesnej rodziny oraz troski Kościoła o rodzinę, zaś trzecia – wyzwań duszpasterskich wobec małżeństwa i rodziny. Konferencja miała charakter otwarty, stąd możliwy był w niej udział nie tylko kapłanów, ale też świeckich zainteresowanych tematyką rodziny.

Czytaj więcej »

Czynienie znaku krzyża

Zgodnie z zapowiedzią z ostatniego numeru naszej gazetki chcemy podjąć refleksję nad gestami i postawami w liturgii. Rozpoczniemy ją od gestu, który jest znakiem rozpoznawczym wyznawców Chrystusa – znaku krzyża. Gest ten należy do najstarszych w chrześcijaństwie. W starożytności poganie czynili często w ciągu dnia rozmaite znaki, które miały ich chronić przed demonami. Chrześcijanie tę praktykę przejęli nadając mu całkowicie nowe znaczenie – krzyż to znak dokonanego przez Chrystusa odkupienia. Znaczenie się krzyżem nawiązuje do księgi proroka Ezechiela, w której jest opis znaczenia znakiem tau wszystkich sprawiedliwych: Przejdź przez miasto, przez Jerozolimę i naznacz tau na czołach mężów, wzdychających i bolejących nad wszystkimi obrzydliwościami, jakie się w niej dokonują (Ez 9,4).

Czytaj więcej »