korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie

Gest rozłożonych rąk

W tym miesiącu pragnę kontynuować refleksję na temat gestów rąk w liturgii. Po omówieniu gestu złożonych rąk, czas zająć się gestem rozłożonych rąk, zwanego także gestem oranta. Znany był on już w starożytności w religiach pogańskich, ale przede wszystkim był on powszechnie przedstawiany w Starym Testamencie. W 17 rozdziale Księgi Wyjścia mamy opis bitwy Izraelitów z Amalekitami w Refidim. Mojżesz, Aaron i Chur wspierali walczących Izraelitów modlitwą na szczycie góry. Ciekawa jest wzmianka o wznoszeniu rąk przez Mojżesza: jak długo Mojżesz trzymał ręce podniesione do góry, Izrael miał przewagę. Gdy zaś ręce opuszczał, miał przewagę Amalekita (Wj 17,11). 

Wzniesione do góry ręce są gestem wołania do Boga o pomoc. Człowiek świadomy swoich ograniczeń i słabości wie, że pomoc może otrzymać tylko od Boga. Gest ten jest więc także wyrazem głębokiego zaufania Bogu. Świadczą o tym słowa psalmisty: Wyciągam ręce do Ciebie; moja dusza pragnie Ciebie jak zeschła ziemia. Prędko wysłuchaj mnie, Panie, albowiem duch mój omdlewa (Ps 143,6-7). 

Gest rozłożonych i wzniesionych rąk nabiera nowego znaczenia w świetle Nowego Testamentu. Jezus na krzyżu wyciągnął ręce ku górze, aby przez swoją śmierć dokonać naszego odkupienia. Zatem gest rozłożonych rąk upodabnia modlącego się człowieka do Chrystusa Zbawiciela. Dlatego też św. Paweł dając w 1 Liście do Tymoteusza rady dotyczące modlitwy stwierdza: Chcę więc, by mężczyźni modlili się na każdym miejscu, podnosząc ręce czyste, bez gniewu i sporu (1Tm 2,8). 

Obecnie w liturgii gest rozłożonych rąk jest wyłącznym gestem kapłana przewodniczącego zgromadzeniu liturgicznemu, zaś kapłani koncelebrujący rozkładają ręce tylko w czasie modlitwy eucharystycznej i Modlitwy Pańskiej. Główny celebrans rozkłada ręce podczas modlitw: kolekty, nad darami i po komunii oraz w trakcie modlitwy eucharystycznej, w czasie odmawiania Modlitwy Pańskiej i kończącego ją embolizmu, a także podczas obrzędów pokoju. Gest ten, przypominający Jezusa na krzyżu, wykonuje tylko kapłan, co jeszcze bardziej uwidacznia, że spełnia on czynności liturgiczne w osobie Jezusa Chrystusa. Pojawiający się zwyczaj rozkładania rąk przez wiernych na Modlitwę Pańską należy zatem uznać za niewłaściwy, co podkreśla dokument Wskazania Episkopatu Polski po ogłoszeniu nowego wydania Ogólnego wprowadzenia do Mszału Rzymskiego w punkcie 32: Modlitwę Ojcze nasz z rękami rozłożonymi odmawiają tylko kapłani celebrujący i koncelebrujący. 

Natomiast każdy może swoją osobistą modlitwę, poza liturgią, ubogacić o gest oranta, aby jeszcze bardziej podkreślić swoje zaufanie wobec Boga. Wyciągając ręce do góry człowiek woła do Boga o wsparcie w różnych życiowych doświadczeniach. 

ks. Maciej Wegner