W dokumentach Kościoła na temat liturgii po Soborze Watykańskim II nie znajdziemy wyrażenia „słuchanie Mszy Świętej”. Zamiast niego znajdujemy w dokumentach zapis o uczestnictwie we Mszy Świętej. Już samo określenie pokazuje różnicę jakościową. Bowiem czym innym jest nawet uważne słuchanie, a czym innym uczestnictwo. Wymaga ono zaangażowania całego człowieka, nie tylko jego myśli, ale wręcz całego ciała i ducha. Stąd ważne jest, abyśmy uczestnicząc w Eucharystii rozumieli nie tylko wypowiadane słowa, ale także poznali znaczenie gestów liturgicznych i co ważniejsze, abyśmy chętnie odpowiednie gesty wykonywali. Bowiem modlitwa liturgiczna w szczególny sposób łączy człowieka z Bogiem. Wiemy z codziennego doświadczenia, że w relacjach międzyludzkich istotną rolę odgrywa komunikacja pozawerbalna. Nasze gesty, mimika czy ton wypowiedzi przekazują to, co pragniemy naszemu odbiorcy przekazać. Skoro zatem liturgia jest formą komunikacji człowieka z Bogiem ważne są w niej oprócz słów gesty, które tę komunikację wzmacniają, a nieraz zastępują. W czasie liturgii gesty wykonuje przewodniczący zgromadzenia liturgicznego, a także wszyscy jej uczestnicy. O gestach liturgicznych można powiedzieć, że jest to modlitewna „mowa ciała”. Konkretne słowo przez gest zostaje wzmocnione i pogłębione. Wybitny poznański liturgista ks. Bogusław Nadolski nazywa gesty liturgiczne m.in. ekspresją miłości i liryczną eksplozją wiary. Poprzez gesty wyrażamy pragnienie poznania Boga, ukazujemy Jego wielkość i miłość.
Pragnę, abyśmy w tym roku duszpasterskim podjęli refleksję na temat poszczególnych gestów liturgicznych, aby lepiej poznać ich znaczenie i zrozumieć stosowanie ich w liturgii, zwłaszcza we Mszy Świętej.
ks. Maciej Wegner