Rozpoczyna się okres wakacji. Dzieci i młodzież cieszą się, że przed nimi dwa miesiące zasłużonego odpoczynku. Wakacje letnie to także czas urlopów. Myślę, że może stać się on także doskonałą okazją do osobistej refleksji nad naszą relacją z Bogiem i nad naszym zaangażowaniem w liturgię. Przez cały rok rozważaliśmy różne gesty i postawy liturgiczne chcąc lepiej je zrozumieć, a przez to owocniej przeżywać liturgię. Na progu wakacji chcę byśmy spojrzeli w jednym kierunku. I nie mam tu na myśli patrzenia z nadzieją na udany odpoczynek wakacyjny, ale na spojrzenie w kierunku, który determinuje całe nasze życie. Pragnę byśmy spojrzeli w niebo – cel naszego życia.
Postawa wzniesienia oczu ku niebu jest rzadką postawą liturgiczną, ale powinna być naszą codzienną postawą życiową. W Psalmie 123 możemy przeczytać o istocie tego gestu: „Do Ciebie wznoszę me oczy, który mieszkasz w niebie. Oto jak oczy sług są zwrócone na ręce ich panów i jak oczy służącej na ręce jej pani, tak oczy nasze ku Panu, Bogu naszemu, dopóki się nie zmiłuje nad nami”. Gest wzniesienia oczu do nieba, to znak zażyłości z Bogiem, wyraz przedstawiania prośby, błagania, ale także jest to gest pokornej, ufnej modlitwy. Pan Jezus często wykonywał ten gest zwracając się w modlitwie do Ojca.
Ciekawa wzmianka na temat tego gestu jest opisana przy okazji porównywania przez Jezusa modlitwy faryzeusza i celnika w świątyni. „Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wnieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: «Boże miej litość dla mnie, grzesznika»” (Łk 18,13). W tym przypadku mamy gest spuszczonych oczu na znak pokuty i żalu za grzechy.
W niebo w czasie swojego kamienowania wpatrywał się św. Szczepan „i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa, stojącego po prawicy Boga”.
Wzrok, który na co dzień odgrywa w naszym życiu tak ważną rolę, istotny jest także w liturgii. Gest wznoszenia oczu ku niebu ma nas przybliżyć do Boga. Wpatrując się w niebo mamy czuć się bliżsi Boga, a jednocześnie uświadamiać sobie cel naszego życia, jakim jest chwała nieba.
We współczesnej liturgii użycie omawianego gestu zostało dość mocno zredukowane. Gest ten występuje tylko podczas Pierwszej Modlitwy Eucharystycznej, czyli tzw. Kanonu Rzymskiego, gdy kapłan opisując ustanowienie Eucharystii wymawia takie słowa: „On to w dzień przed męką wziął chleb w swoje święte i czcigodne ręce, podniósł oczy ku niebu, do Ciebie, Boga, swojego Ojca wszechmogącego, i dzięki Tobie składając, błogosławił, łamał i rozdawał swoim uczniom, mówiąc”. Zgodnie z przepisami liturgicznymi gest ten wykonują tylko kapłani odprawiający Mszę Świętą.
Jednak gest ten ma nie tylko być zwykłym wzniesieniem oczu przez kapłana, ale przede wszystkim ma wyrażać prawdę, że my wszyscy członkowie Kościoła patrzymy w jednym kierunku. Patrzymy w niebo, w stronę Boga Ojca wszechmogącego, który jest spełnieniem wszelkich naszych nadziei i pragnień. Stąd zachęcam, by ten gest liturgiczny jak najczęściej świadomie towarzyszył nam w naszych osobistych modlitwach.
ks. Maciej Wegner