korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie

Gest skłonu w liturgii

Po omówieniu gestów rąk, chcę w tym miesiącu podjąć temat wykonywania w liturgii gestu skłonu. Jest to prastary gest wyrażający szacunek. Już w Księdze Rodzaju czytamy, jak Józef opowiadał swoim braciom swój sen, w którym snopy wiązane na polu otoczyły snop Józefa i oddały mu pokłon (por. Rdz 37,7). Pierwsi chrześcijanie, prześladowani za wiarę, byli niechętni, by wykonywać ten gest w liturgii, gdyż kojarzył im się z kultem cesarza. Jednak z czasem gest ten rozprzestrzenił się w liturgii chrześcijańskiej. 

W liturgii wyróżnia się dwojakie skłony: ukłon ciała i skłon głowy. W liturgii zachodniej pochylenie ciała częściowo zostało zastąpione gestem przyklęknięcia, który ma tę samą symbolikę – oddawania szacunku. W historii Kościoła skłony i przyklękanie były czynione: przed ołtarzem, przed krzyżem, relikwiami, obrazami oraz biskupem. W ten sposób oddawano cześć Chrystusowi, którego widzialnym znakiem są wymienione osoby i przedmioty. Od IX wieku szczególnie przywiązywano wagę do przyklękania przed Chrystusem obecnym eucharystycznie. Do dziś ten zwyczaj jest zachowany podczas wchodzenie do kościoła czy też przechodzenia przed tabernakulum. 

Zgodnie z obowiązującymi przepisami liturgicznymi skłon ciała jest wykonywany w czasie wyznania wiary na słowa: „I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem”. W dni, które upamiętniają tajemnicę wcielenia Syna Bożego, czyli w uroczystość Zwiastowania Pańskiego i Narodzenia Pańskiego na te słowa się przyklęka. W ten sposób wyraża się szczególną cześć dla tajemnicy wcielenia, która jest niezgłębioną dla człowieka tajemnicą Bożej miłości. Głęboki ukłon wykonują także celebrans i posługujący przychodząc i odchodząc od ołtarza, jeśli w prezbiterium nie znajduje się tabernakulum. Głęboki ukłon oddaje się także przed i po okadzeniu: krzyża, ewangeliarza, celebransa, ludu. Skłon w stronę ołtarza wykonuje celebrans i posługujący zawsze, gdy w czasie trwania Mszy św. przechodzą przed ołtarzem. 

Pochylenie głowy czyni się, wymawiając razem imiona trzech Osób Boskich, imię Jezusa, Najświętszej Maryi Panny i świętego, na cześć którego sprawuje się Mszę albo Liturgię Godzin (Por. „Ogólne wprowadzenie do Mszału Rzymskiego” nr 275). Konkretnie więc podczas Mszy św. niedzielnej wierni wykonują skłon głowy, zgodnie z przepisami, podczas pierwszego aktu pokuty („Spowiadam się Bogu Wszechmogącemu”) wymawiając słowa „przeto błagam Najświętszą Maryję zawsze Dziewicę”. Kolejne dwa skłony głowy wykonuje się w czasie hymnu „Chwała na wysokości” wymawiając imię „Jezu Chryste”. Ostatni skłon głowy w czasie Mszy św. wierni wykonują odmawiając wyznanie wiary na słowa „I w Jezusa Chrystusa”. 

Zdaję sobie sprawę, że kwestia wykonywania skłonów we Mszy św. nie jest łatwa. Jednak warto pamiętać prostą zasadę, że gdy w odmawianych modlitwach wymawiamy imię Pana Jezusa czy Matki Bożej, to z szacunku dla tych osób pochylamy głowę. Jestem przekonany, że tym prostym gestem oddajemy pragnienie naszego serca, aby jak najbardziej uczcić w czasie modlitwy wymienione wyżej osoby.

ks. Maciej Wegner