korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie

Jak troszczyć się o katolicką rodzinę? Wnioski z konferencji naukowej w Poznaniu.

19 września 2015 roku na Wydziale Teologicznym UAM odbyła się konferencja naukowa pt.: „Troska Kościoła o współczesną rodzinę. Przed synodem zwyczajnym biskupów”, w której głos zabrali znamienici polscy teolodzy. Słowo wstępne wygłosił ks. abp Stanisław Gądecki, a mszę świętą poprowadził ks bp Damian Bryl. W ramach konferencji odbyły się trzy sesje. Pierwsza dotyczyła woli Chrystusa wobec rodziny, druga – sytuacji współczesnej rodziny oraz troski Kościoła o rodzinę, zaś trzecia – wyzwań duszpasterskich wobec małżeństwa i rodziny. Konferencja miała charakter otwarty, stąd możliwy był w niej udział nie tylko kapłanów, ale też świeckich zainteresowanych tematyką rodziny.

Z dyskusji końcowej, którą poprowadził ks dr Andrzej Pryba (gościł w naszej parafii w niedzielę, 20 września), wyciągnięto wnioski, które mają znaczenie dla nas – wiernych. Ważną sprawą, o czym mówił w czasie swoich niedzielnych kazań ks A. Pryba, jest zwracanie uwagi na częstsze używanie przymiotnika „katolicki” lub „rzymskokatolicki”, co bardziej podkreśla naszą przynależność do Kościoła, niż wtedy, kiedy mówimy „chrześcijański”. Chrześcijanami są też m.in. protestanci czy prawosławni, którzy kilka wieków temu odłączyli się od Kościoła Rzymskokatolickiego.

Wiele cennych konkluzji wyniknęło z wykładu ks. prof. J. Hadrysia, poświęconego drodze rodziny do pełnej komunii z Bogiem. Powinniśmy więcej pochylać się nad istotą sakramentu małżeństwa, który to jest podstawą uświęcenia. Małżonkowie na mocy udzielonego sakramentu są zobowiązani do dawania świadectwa swojej wiary wobec dzieci i otoczenia. Co to oznacza? Po pierwsze: wspólne modlenie się małżonków, a po drugie – wspólne modlenie się rodziców i dzieci. Październik, w którym odmawiamy różaniec, jest doskonałym czasem do tego, aby zacząć lub ponowić wspólne modlenie się w naszych rodzinach. Warto pamiętać o tym, że różaniec jest nie tylko modlitwą ustną, ale też i myślą, gdyż z każdą dziesiątką rozważamy życie naszego Pana Jezusa Chrystusa. Ze wspólnego odmawiania różańca w rodzinie płynie dużo łask, zaś Maryja, objawiając się np. pastuszkom w Fatimie, mówiła, jak wielką bronią jest on w walce z Szatanem. Dawanie świadectwa swojej wiary to także wspólne, najlepiej rodzinne, uczęszczanie na mszę świętą oraz częste przystępowanie do sakramentów: pokuty i Eucharystii. Rodzina katolicka musi mieć, na co zwracał uwagę ks. prof. J. Hadryś (powołując się m.in. na jedną z adhortacji św. Jana Pawła II) autentyczne życie duchowe. 

Słuszne i konieczne do wdrażania w naszych rodzinach są wnioski wynikające z wykładu ks. prof. A. Bohdanowicza, który odniósł się do małżeństwa jako sakramentu dnia codziennego. Zdaniem ks. profesora, postępująca komercjalizacja sprawia, że narzeczeni, którzy przystępują do ołtarza, coraz częściej zdradzają, że nie rozumieją między innymi tego, co się dzieje w czasie mszy świętej. Babcie i dziadkowie oraz rodzice wespół ze swoimi kapłanami powinni więc częściej tłumaczyć dzieciom i młodzieży, co jest istotą mszy świętej, z jakich składa się ona części i jak w niej godnie uczestniczyć. Narzeczeni, zapytani o to, dlaczego biorą ślub, najczęściej odpowiadają, że z miłości – co zapewne jest prawdą, ale dość rzadko mówią już o tym, że ślubują miłość w Chrystusie, aby ten ich wspierał, budował i pomagał przezwyciężać słabości. Jakże wiele we wzrastaniu w wierze młodych, zależy od wiary ich rodziców i dziadków oraz od katolickiego wychowania. 

Skłaniający do wielkich emocji był wreszcie wykład ks. prof. K. Lubowickiego z Wrocławia, poświęcony m.in. przyjmowaniu Komunii Świętej. Nie można mówić o Komunii Świętej, o Hostii, jak o przedmiocie! – nawoływał ks. profesor. Komunia to budowanie związku z Oblubieńcem, Jezusem Chrystusem. Na czym więc polegać powinna troska wiernych? Trwać w stanie łaski uświęcającej, godnie i z należytym Bogu szacunkiem przyjmować Jego ciało. Rozumieć i poznawać istotę Eucharystii. Małżonkowie zaś, na wzór miłości Chrystusowej, mają się stawać dla siebie darem – Eucharystią.

Nie da się wypisać w ramy tego artykułu wszystkich refleksji z konferencji i wynikających zeń wniosków. Starałem się zawrzeć te, dzięki którym nasze rodziny mogą stawać się święte na wzór Świętej Rodziny – patrona naszej parafii.

Jarosław Haładuda (uczestnik konferencji)